... ani innych projektów Staszewskiego ze szczególnym uwielbieniem, ale ze zgrozą przyglądam się konfliktowi na linii Kazimierz - LeeQs. Po wpisach na onecie, pudelku i innych nadobiektywnych portalach, postanowiłam odwiedzić staszewski.art.pl i oficjalne forum oficjalnej strony oficjalnego K/kultu.
Pan Kazik i pan manager chyba strzelili sobie w stopy. O ile poprzedni antyreklamowy stosunek artysty wydawał się być całkiem w porządku, o tyle archaiczne myślenie, że fani będą kojarzyć go z "cheeseburgerami i mediamarktami" przez generowane reklamy z googli, jest po prostu głupawe. Z tego co przeczytałam, każdy oddany fan Kultu i projektów korzystał z fanowskiej strony prawie codziennie, więc i reklama zespołu była właściwie darmowa. Za co pan LeeQs miał opłacać serwery, skoro i tak włożył tyle pracy w dziesięcioletnią pracę nad stroną? Było Pana Przemka poprosić o współpracę na oficjalnej, lub wykupywać za niego serwer.
Pani Karolina Staszewska, bohaterka drugiej części zabawy, reklamowana jako pokorna duszyczka, która chciała tylko pomóc, też okazała się bardziej barwna, niż sądzono:
Karolina Staszewska
A to kto założył?
21 lutego o 17:38
...
S.P. Records my!
23 lutego o 15:48
Karolina Staszewska
A to kto założył?
21 lutego o 17:38
...
S.P. Records my!
23 lutego o 15:48
Karolina Staszewska
Bardzo więc dobrze, ja spróbuję odbić fan page kazikowy, by można było zeń korzystać.
23 lutego o 19:44
23 lutego o 19:44
Facebook, 23 lutego
W sprawę włączył się też jedyny słuszny artysta, Zbigniew Hołdys:
Czytam polemikę fana Kazika z Kazikiem na fańskiej stronie netowej tego fana - fanem, który prowadził tę stronę zbudowaną na nazwisku "staszewski" - i myślę, że taki fan to jest dramat dla artysty. Kocha szaleńczo, pracuje życzliwie i ofiarnie, aż pewnego dnia mówi artyście "posuń się, ja też tu mam swoje miejsce, w tym łóżku". Wtedy, co oczywiste, zostaje sprowadzony na ziemię i wówczas staje się wrogiem niszczącym jak pożar. Rzuca cień, opluwa, ujawnia prywatne korespondencje, rozmowy, jak trzeba to obsikuje rodzinę artysty i wbija artyście knypa w plery.
(...)
Fan Kazika postanowił, że to on będzie decydował o tym kto i co będzie na Kazikowej stronie reklamował. A żądanie Kazika, by reklamy usunął (Kazik nie reklamuje nigdy niczego) potraktował aferą na całą Polskę, którą teraz wycierają sobie mordy i dupy wszyscy - łącznie z PiSmenami, tabloidami i innymi politycznymi frajerami.
Facebook, 4 maja
Dramatyczny, emocjonalny wywód pana Hołdysa byłby może ciekawym dodatkiem do konfliktu, jednak
deklasuje go całkowity brak znajomości sytuacji.
Podsumowując:
była sobie taka strona i historie w niej przepiękne
a królewicz - zbroję lśniącą miał.
Tęgo łotrom skórę piorąc zwiedził świat krainy biorąc
żywcem dźwiękiem i akordem, łomot nut
Że kultury był istotą i w istocie tą kulturą
na kulturze tarczy, wspierał się
Obijając po fetorach, mieszkał w Polsce gdzieś,
na torach, życia, popijając sen
Tak zgromadził skarb i armię,
armię uczuć od tych marnie
prozy życia oddzielając pasji cud
wiódł prowadził już w świat barwny
w którym każdy choćby marny
odnajdywał w tym zepsutym dźwięku gród
Tak się zjawił GalAnonim, on tę stronę
a w niej o nim, ukorzenił, zakorzenił wieści plótł
i minęło tak lat z dziesięć - co powiecie by się przesiąść
zapytała - ta od minus jeden wnuk
JA NIE LUBIE HAMBURGERÓW I NIE LUBIĘ TEŻ TOSTERÓW
A NAJBARDZIEJ JUZ NIE LUBIĘ MOKRYCH NÓG
ja rozumiem że pijani, ja rozumiem że narwani
ja rozumiem nawet coś ty do mnie plótł
ja muzykę bardzo lubię, mądre teksty - KU MEJ ZGUBIE!!!
...nie rozumiem tylko takich ciężkich słów
że zabrakło raz dziękuję, ŻE nie było że winszuję
że nie było że zapraszam. No brak taktu
no!!!!!!!!
przepraszam!!
a królewicz - zbroję lśniącą miał.
Tęgo łotrom skórę piorąc zwiedził świat krainy biorąc
żywcem dźwiękiem i akordem, łomot nut
Że kultury był istotą i w istocie tą kulturą
na kulturze tarczy, wspierał się
Obijając po fetorach, mieszkał w Polsce gdzieś,
na torach, życia, popijając sen
Tak zgromadził skarb i armię,
armię uczuć od tych marnie
prozy życia oddzielając pasji cud
wiódł prowadził już w świat barwny
w którym każdy choćby marny
odnajdywał w tym zepsutym dźwięku gród
Tak się zjawił GalAnonim, on tę stronę
a w niej o nim, ukorzenił, zakorzenił wieści plótł
i minęło tak lat z dziesięć - co powiecie by się przesiąść
zapytała - ta od minus jeden wnuk
JA NIE LUBIE HAMBURGERÓW I NIE LUBIĘ TEŻ TOSTERÓW
A NAJBARDZIEJ JUZ NIE LUBIĘ MOKRYCH NÓG
ja rozumiem że pijani, ja rozumiem że narwani
ja rozumiem nawet coś ty do mnie plótł
ja muzykę bardzo lubię, mądre teksty - KU MEJ ZGUBIE!!!
...nie rozumiem tylko takich ciężkich słów
że zabrakło raz dziękuję, ŻE nie było że winszuję
że nie było że zapraszam. No brak taktu
no!!!!!!!!
przepraszam!!